niedziela, 17 lipca 2011

Jak nauczyć się latać?

Latanie to podobno przywilej oglądania Ziemi oczami Boga. Nie wiem czy to prawda, ale wiem jedno – nie jest to aż takie trudne. Dla niemal każdego z nas niebo jest takie samo, chmury są przecież tuż nad głowami. Latanie jest od nas tylko o jedne krok. Wystarczy mieć odwagę go zrobić i po nie sięgnąć. Chcesz wiedzieć jak go zrobić?

Jak zacząć?

Aby o lataniu myśleć, kończyć niczego nie musisz. Możesz przecież czytać książki o lotnictwie, zająć się modelarstwem czy interesować się ogólnie lotnictwem. To przecież fascynująca dziedzina. Aby jednak zacząć się szkolić, musisz skończyć gimnazjum, choć oczywiście wyrazić muszą jeszcze na to zgodę rodzice lub opiekunowie. Kolejny krok to badania lekarskie. Nie ma strachu, aby latać w szybowcach wcale nie trzeba mieć zdrowia Gagarina i naprawdę jest niewiele wad, które obecnie kandydatów na pilotów szybowcowych dyskwalifikują. Z pewnością nie są to okulary czy wada postawy. Warto o tym pamiętać, bo wielu ludzi, którzy mogliby latać i być wspaniałymi pilotami nigdy nie zdecyduje się na badania
myśląc, że je nie przejdą a po badaniach może okazać się zupełnie co innego.

Badanie przeprowadzą specjalne przychodnie. Druga sprawa to wiek. Jeśli myślisz, że trzeba być młodym to również jesteś w błędzie. Na realizację marzeń o lataniu nigdy nie jest za późno. Statystyka mówi przecież, że tylko 15% kandydatów na pilotów jest w wieku 25 lat i poniżej. Aż 30% stanowią ludzie między 25 a 35 rokiem życia. Drugie tyle to uczniowie w wieku od 35 do 55 lat. A zatem do dzieła.

Gdzie się szkolić?

Najprościej w najbliższym aeroklubie. Ale nie zawsze i czasem lepiej jest szkolić się w aeroklubie, który jest dalej ale w którym można latać. Bo wprawdzie w każdym się lata ale nie każdy lata. Czasem latają tylko instruktorzy i licencjonowani piloci a młodzi są tylko do prac społecznych. Warto zatem dowiedzieć się czegoś więcej. Jeśli już zdecydujesz, wybierz się tam. Dostaniesz skierowanie na badania lotnicze i podanie o przyjęcie na podstawowe szkolenie szybowcowe. Zaczyna się on od TKS-u.

Co to jest TKS?

Teoretyczny Kurs Szybowcowy. Przed szkoleniem praktycznym, a więc zwykle zimą lub wczesną wiosną (przed sezonem) musisz zaliczyć teorię. Jest niezbędna i choć każdy rwie się od razu do latania jest ogromnie ważna. Składają się na nią wykłady z dziedziny prawa lotniczego, wiedzy o szybowcu, osiągów i planowania lotu, meteorologii, nawigacji, procedur operacyjnych, zasad lotu, łączności, bezpieczeństwa lotów, możliwości i ograniczeń człowieka. Łącznie, w zależności od rodzaju szkolenia ten etap trwa do 60 godzin. Zakończeniem tego cyklu jest egzamin, sprawdzający wiedzę i dopuszczające kandydata na ucznia-pilota do szkolenia praktycznego.


Jak wygląda szkolenie praktyczne?


Pierwszy etap praktyki to szkolenie podstawowe. Najważniejsze jest to, że odbywa się metodą dwusterową w kilkuosobowych (4-6) grupach. A zatem latasz z instruktorem na szybowcach (u nas) dwumiejscowych SZD-50-3 Puchacz lub SZD -9 bis Bocian. Można się szkolić za wyciągarką albo za samolotem. Pierwszy wariant jest tańszy i dla początkującego pilota lepszy. Ten etap zawiera naukę takich elementów jak lot po prostej, naukę zakrętów, naukę startu za wyciągarką (lub samolotem), naukę lądowania, budowę kręgu nadlotniskowego, naukę prawidłowego zachowania się w sytuacjach niebezpiecznych, naukę wyprowadzania z korkociągu, loty sprawdzające (egzamin) i ... loty samodzielne. Niestety latania nie można się nauczyć wykonując mniejszej niż 42 liczby lotów z instruktorem w czasie co najmniej 3:20 h plus 10 lotów samodzielnych w czasie nie mniejszym niż 40 minut. Są to oczywiście założenia minimalne i zazwyczaj po prostu uczeń-pilot potrzebuje nieco więcej (20-35%) lotów. Jednego dnia nie można wykonać więcej niż 8 lotów, co oznacza, że na ten etap trzeba zarezerwować przynajmniej dwa tygodnie wolnego czasu, od rana do wieczora. Najlepszym wyjściem są zatem wakacje albo urlop. Wszystko oczywiście przy sprzyjającej pogodzie, a to element wysoce nieprzewidywalny. Jak kobieta. Ważne jest, żeby szkolenie odbywało się metodą ciągłą – najlepiej codziennie, bez przerw, wtedy postępy są największe.

Co dalej?

Po praktycznym wyszkoleniu podstawowym otrzymuje się III klasę. Całe szkolenie odbywa się wielostopniowo więc po uzyskaniu III klasy przychodzi czas na kolejne etapy. Uczeń-pilot zalicza więc kolejne ćwiczenia w ramach poszczególnych zadań aby uzyskać licencję pilota szybowcowego PL(G). Zadań jest siedem, każde składa się z kilku ćwiczeń. Aby myśleć o licencji trzeba zaliczyć co najmniej trzy pełne zadania i kilka dodatkowych ćwiczeń z innych zadań. Na tym etapie uczeń-pilot może latać już sam ale tylko pod nadzorem instruktora (z ziemi). Szkoli się na nowe typy szybowców (np. jednomiejscowe). Może przeszkolić się na nowy rodzaj startu (np. hol za samolotem). Uczy się latać na termice i elementów akrobacji podstawowej. Warunkiem uzyskania licencji PL(G) jest uzyskanie nalotu przynajmniej 35 godzin (w minimum 40 lotach) , w tym 15 godzin samodzielnie wraz z przelotem na odległość 50 km. Oczywiście w praktyce jest tak, że trzeba wykonać znacznie więcej lotów. Wprawdzie nie musisz być na lotnisku codziennie, ale to jednocześnie oznacza, że po dłuższej przerwie trzeba wykonać z instruktorem np. 2-3 loty sprawdzające aby móc znów przystąpić do samodzielnego latania wg. aktualnego zadania. Jeśli spełnisz wszystkie warunki można przystąpić do egzaminu teoretycznego i praktycznego przed (LKE) Państwową Lotniczą Komisją Egzaminacyjną.

Co daje licencja?

Licencja Pilota Szybowcowego (II klasa) pozwala na samodzielne latanie bez nadzoru instruktora, już jako dowódca szybowca. Na szybowcach dwumiejscowych można latać z pasażerem pod warunkiem wylatania przynajmniej 10 godzin na danym typie. Posiadanie licencji PL(G) daje też najlepszy start do dalszej kariery w lotnictwie i każdy doświadczony pilot to potwierdzi. Można też szkolić się w szybownictwie dalej. Dróg jest kilka – jako instruktor (I klasa) albo rozpocząć karierę zawodniczą. Zawodnik lata na zawodach krajowych i międzynarodowych na sprzęcie wyczynowym w rozmaitych konkurencjach (akrobacje, przeloty itp.) Posiadanie licencji PL(G) ogromnie pomaga w szkoleniu do uzyskania licencji pilota samolotu turystycznego PL(A). Na przykład, w przypadku posiadania licencji szybowcowej kandydat na takiego pilota musi wylatać tylko 30 zamiast 50 obowiązkowych godzin lotu. Prawda jest jednak taka, że szybownictwo daje o wiele więcej. Bo szybowce są trudniejsze od samolotów, więc umiejąc latać na szybowcach jest po prostu łatwiej latać.

Tylko po co?

Bo szybownictwo jest przedsionkiem wielkiej awiacji. To przepiękny, romantyczny, czysty i elitarny sport. Skupia wyjątkowych ludzi, połączonych pasją. Szybownictwo to otwarte drzwi na cały świat. Większość pilotów samolotów turystycznych, komunikacyjnych, wojskowych, pożarniczych, agro, ratowniczych i wszystkich innych łącznie ze śmigłowcowymi zaczynało właśnie od szybowców. Bo to wielka szkoła charakteru i umiejętności. To przedsionek wielkiej przygody. Wielkiej przygody życia, więc tylko od ciebie zależy, czy pozdrowimy się kiedyś machnięciem skrzydeł 2 tysiące metrów nad ziemią, czy będziesz za kilka, kilkanaście lat żałował, że nie wstałeś zza biurka i przed nosem umknęło ci życie, które można było przecież tak pięknie przeżyć. 
Strona mojego aeroklubu. 
autorem jest Aleksander Sowa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz